2017/05/12

2017/05/08

Pomajówkowo

Majówkę mamy za sobą więc postanowiłam coś napisać.
Część majówki spędziłam w pracy, standardowo. Na trzy dni wyrwałam się 'na pielgrzymkę' do Częstochowy. Pielgrzymką bym tego nie nazwała (jeżeli istnieje piekło to mam tam już zaklepany własny kocioł). Przez trzy dni chodziłam tam i z powrotem. Teraz nastąpi dużo zdjęć wrzuconych losowo.

 



















Udało mi się trafić na festyn/jarmark czy coś takiego.

Maskotki nie kupiłam, ale wianek jest już mój.

No a wieczorami filmy. Nadrobiłam trochę zaległości. Było też trochę wina.



Trafiłam na przesłodką cukiernię z bardzo dobrymi herbatami. Ceny przystępne i ciastka bardzo dobre. Jak będę miała okazję na pewno się tam jeszcze raz udam.



Gorąco polecam.


Czwartek spędziłam w pracy. Piątek mogłam spać do bardzo późna. I na godzinę wieczorną udałam się na maraton Strażników Galaktyki. Przekonałam się bardziej do pierwszej części a i druga nie była zła. Warto było.

Sobota i niedziela odsypianie.
Bez szaleństw.