2018/08/18

Spa-dej vol.2

Mając cały dzień dla siebie mogłam podjąć tylko jedną decyzję. Napełniłam małą wannę wodą, wlałam pieniącego się płynu i kilka kropel olejku zapachowego. Standardowo kieliszek wina i dobra książka też były przygotowane. Wymoczyłam się porządnie, nie zauważyłam jak szybko czas leci. Po kąpieli w ramach rozpuszczania czekała na mnie pizza. Była duża, tania i dobra. Na koniec uruchomiłam materac masujący. Najedzona, zrelaksowana i szczęśliwa - tak się teraz czuję.
Powoli skłaniam się do opisania mojego majowego wyjazdu, powoli.

Wanna w trakcie napełniania
 
Na wino bardzo dobre naczynie
Książka prawie skończona.


2018/08/14

Jestem

Gdyby ktoś zastanawiał się co się ze mną dzieje, w co wątpię, to może przestać. Jestem. Niestety.
Nie mam po prostu czasu. I to nie przez szalone życie, podróże i pasje. Nie mam czasu przez pracę.
Rano przed 3 wstać i iść do pracy lub od 13 do 22 siedzieć w pracy na drugiej zmianie  a tam wredni i chamscy ludzie. Po pracy nic tylko spać bo na nic nie mam siły, A że ciepło jest ludzie są podenerwowani i odgryzają się na sprzedawcach. Ze zmęczenia nie myśli się o napisaniu czegoś. Jak pomyśle że jutro też będę w pracy wręcz nie mogę się doczekać. Mam jeszcze parę godzin spokoju. Na pocieszenie różne zdjęcia (głównie co jadłam i piłam) z ostatnich paru tygodni w losowej kolejności.
 
 
 
 Lody i borówki to zawsze dobre połączenie.
 
 
Serniczek zawsze dobry.
 
 
 
 
 
 
Mam ostatnimi czasy pociąg do mango.
Serniczek z lekkim chemicznym smakiem ale dobry.
 
 Mojito było zbyt sztuczne i chemiczne w smaku że nie dało się tego pić. Myślałam że nie będzie nic gorszego ale trafił się granat.
"Kostki" do kąpieli bardzo przyjemnie pachną i wręcz krzycz
 
I nie, nie piję tak dużo alkoholu.