2019/12/03

Podsumowanie listopada

Jaki był listopad?
Na samym początku korzystając z kilku wolnych dni pojechałam do Cieszyna, wracając zahaczyłam o Ustroń.
Byłam w kinie na Joker i Zombieland: Kulki w łeb. Pierwszy wciągał widza całkowicie, wszyscy na sali byli bardzo skupieni na filmie. Na drugim uśmiałam się jak nic.
Potem głównie praca i pod koniec listopada udałam się na Tsuru. Bardzo szybko zleciał mi ten miesiąc. 

2019/11/26

Tsuru Japam Festiwal 2019

Ten konwent jest dla mnie obowiązkowym punktem w roku.
Jak zawsze udało mi się załatwić wejście już w piątek wieczorem.
Podróż odbyła się bez przeszkód. Na miejscu była duża kolejka oczekujących na wejście ale bardzo sprawnie się przesuwała do przodu. Po chwili mogłam się udać do sleep VIP, raz zaznawszy wygód VIP ciężko zrezygnować z tego. Znowu byłam przez jakiś czas sama, więc spróbowałam zrobić sensowne zdjęcie włosów, oczywiście telefon nie współpracował. W sumie przeglądając wszystkie zdjęcia to przez cały konwent mój telefon nie był skłonny do współpracy i zdjęcia wyszły bardziej tragiczne niż zwykle.


W miarę wcześnie udałam się spać. Rano pobudka, odebrałam box VIP a tam czekał zielony power bank i srebrny głośniczek  które ze znajomym bo stwierdziłam że nie bardzo spodobało mu się zestaw w kolorze różowym który dostał. Był też kot?, breloczek, kubek i przypinka. Miałam lekkie obawy co do energy drinka który na mnie czekał

Postanowiłam zrobić sobie odwyk od tych wstrętnych, małych, źle dobrych napojów i nie piłam od dwóch miesięcy. Wypiłam go ale nie tak pamiętałam jego smak, z trudem wypiłam tę małą puszeczkę. Bałam się że zaraz po tym kupię jeszcze jednego i jeszcze jednego, ale tak się nie stało. Zanim wskoczyłam w yukatę zrobiłam pierwszą rundkę po wystawcach i udało mi się dorwać dwie spinki które idealnie pasowały do mojego przebrania.


Tym razem postanowiłam zrobić mały pseudo coslay postaci w informatora, było proste, żółtą yukatę i czerwony pas obi już miałam, spinki kupiłam, tylko nie chciało mi się spinać włosów w kucyki. 

Może nie było to idealne odwzorowanie postaci ale jedna osoba od razu wiedziała co miałam na myśli. Dosyć szybko zrobiłam małe zakupy, tym razem dorwałam tylko jedną mangę i trochę słodyczy oraz nawiedziłam ulubione stoisko ze szpilkami do włosów gdzie też coś upolowałam.


Odebrałam koszulkę konwentową, przez chwilę zastanawiałam się nad kocykiem.

 

Przez cały konwent starałam się robić zdjęcia ludziom, chodzić na atrakcje i myślę że udało mi się dobrze spędzić czas.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Nie zabrakło też dobrego jedzenia.
Herbatka
Sushi
Tosty
Ryż z curry
Deser niespodzianka
i serniczek

Nie udało mi się dotrzeć na warsztaty z kaligrafii ale dorwałam takie cudo

 

Bardzo podobał mi się występ/ koncert na shamisen.

 
 

Niestety na pokazie cosplay nie udało mi się wejść pomimo wejściówki VIP która gwarantowała wcześniejsze wejście i miejsce, musiałam się zadowolić staniem w drzwiach i mniej więcej coś widziałam. Najlepsza była ochrona która wypuszczała ludzi z sali ale nie wpuszczała nowych pomimo dużej ilości miejsca które się zrobiło w połowie konkursu. Co do wyników, to miałam lekko inne zdanie.

 
 

Po cosplayu odbył się rakugo, dziewczyna opowiadająca krótkie historie robiła to bardzo zabawnie i wciągająco. 



Następną ciekawą atrakcją była oczywiście vixa. Na szczęście tym razem dziewczyny puszczały nie tylko k-pop ale i też starocie do których nawet trochę poskakałam. Po belgijce udałam się na trochę paneli, ten o zwyczajach picia alkoholu w Japonii i Korei był bardzo ciekawy, i udałam się spać.



W niedzielę planowałam udać się na jeden ze wcześniejszych paneli ale tak jak przeczuwałam zaspało mi się. Szybkie śniadanie, spakowałam się i ruszyłam dalej krążyć po szkole. Około godziny 12 postanowiłam zebrać się do domu.

Jak oceniam konwent? Udany, ciekawy z masą wspaniałych ludzi i interesujących atrakcji. Szkoda tylko że na niektóre nie udało mi się dotrzeć. Już teraz wiem że planuję udać się na Aicon w przyszłym roku.


Tradycyjnie na koniec moje wredne, niesłuchające włosy pierwsze spięte przez pół dnia, drugie i trzecie puszczone wolno.