2017/09/30

Czas leci

Czas szybko leci. Życie toczy się dalej, ale nie dla mnie. Moje się zatrzymało pomiędzy normalnością a totalną zagładą. Raz jest po jednej stronie raz po drugiej.
Nadal odczuwam brak psa, jak tylko dorwę tego skur.... to mu zrobię taką krzywdę że już nie pomyśli o rozrzucaniu trucizny, a co jakby dziecko to zjadło? Poczekaj no, karma wróci. Na policję nie mam co liczyć bo usłyszałam że mam wskazać im kto truciznę rozrzucił. To co im zostanie do zrobienia?

Wysiadam emocjonalnie. nie mam sił i chęci.


2017/09/17

HERA

Mój pies, Hera.Przyszła na świat 20 grudnia 2007 roku, odeszła 17 września 2017 roku.

Nie dożyła swoich 10 urodzin.

O godzinie 21 przyjął ją weterynarz. Dostała wszystko co możliwe i po 40 minutach nie następowała poprawa, pogorszyło się tylko. Niestety wątroba wysiadła, była odwodniona pomimo podawanych płynów, nastąpił paraliż łap, nie reagowała na nic, jakby jej nie było, serce biło ponad 240 i kiedy spadło do ledwo 30 nastał koniec.

Ostatnimi czasy miała problemy ze zdrowiem ale wychodziła na prostą. W piątek popołudniu zjadła coś na spacerze, coś co jej zaszkodziło lub nasiliło to co w niej siedziało. Rano jeszcze chodziła teraz jej już nie ma.































2017/09/05

Filmowo

W sobotę miałam okazję udać się do kina. Szybko wybrałam film Bodyguard Zawodowiec.

Gorąco polecam. Dawno się tak nie uśmiałam a i akcja była. Na ten film warto iść do kina. I ważne żeby zapinać pasy w samochodzie.

Jadłam też zwijane lody, czy jak tam się to nazywa.



W niedzielę byłam na Barry Seal: Król przemytu. Film trochę inny, też ciekawy i momentami by zabawny. Chciałabym mieć problem z torbami jak główny bohater.

Standardowo była też Bubble Tea i w sobotę i w niedzielę. W sobotę było mało kulek a ta z niedzieli (na zdjęciu) była bardzo słodka, nie było czuć herbaty tylko sam sok ale były dobre.



A tak poza tym to w sobotę zrobiłam zapas Pocky, których już nie ma.



i Ramune truskawkowe


które przy otwieraniu zalało mi pół podłogi w pokoju.

Dostałam też mochi



po którym zostało już tylko puste pudełko.

2017/09/04

Nowa yukata

Kolejny raz wydałam pieniądze przeznaczone do oszczędzania na nową yukatę. To była okazja, yukata z pasem obi, sznurkami do zawiązania i skarpetkami.
Przyszła do mnie ponad tydzień temu, ale jakoś nie miałam kiedy zrobić jej porządnych zdjęć i na takowe jeszcze troszkę poczeka. (Te poniżej zapożyczone z aukcji)