2021/06/03

Jak ten czas leci

 Dopiero co był marzec... a tu już czerwiec.
Najwyraźniej trochę jestem do tyłu z ogarnianiem rzeczywistości. Już nie tylko dni ale i miesiące mi uciekają. Nie ma się co dziwić jak każdy dzień wygląda tak samo. Pobudka, do pracy, do domu, trochę internetów i spać. I tak prawie codziennie. W dni wolne wykreślam tylko wyjście do pracy a dokładam więcej internetów. Mało oryginalne. Mogę śmiało powiedzieć że zaczęłam odczuwać znaczny zanik komórek mózgowych, czyli blondynkuję. Dodać jeszcze do tego ogólny brak chęci do zrobienia czegokolwiek i w ten sposób tak długo nie zaglądałam tutaj. Przyznam się, zdarzyło mi się zapomnieć o blogu, ale tylko na chwilę. Mam trochę pomysłów, tylko muszę wskoczyć w tryb regularnego pisania.
 

 
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz