Nie, nie zapomniałam, nie porzuciłam i nie planuję kasować moich marnych wypocin.
Jakoś tak się złożyło iż nie bardzo mam jak zebrać się do pisania.
Wiele razy myślałam o czym napisać i na tym się kończyło. Za każdym razem coś innego przykuwało moją uwagę i przekładałam pisanie. I nagle jest ponad rok od ostatniego wpisu. Trochę słabe.
Może się zmobilizuję i w końcu coś napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz