2014/10/05

Czas na herbatę

Nie będę dzisiaj narzekać jak bardzo sypie mi się życie. 

Tym razem wspomnę o dobrych rzeczach.


Wczoraj po ponad roku odkąd przeprowadziłam się w moim pokoju zawisła lampa. Tak, prawdziwa lampa z kloszem i takie tam a nie zwykła, smutna żarówka. Dodatkowo sama ją zawiesiłam. Będę mogła wpisać sobie dodatkową umiejętność do CV.


Byłam dzisiaj na pokazie japońskiej ceremonii herbacianej. Był to wykład połączony z warsztatami.
Dowiedziałam się jak zrobić tradycyjne japońskie słodycze do zielonej herbaty i miałam okazję spróbować przepysznej herbaty którą sama musiałam wymieszać. 











Zdjęcia nie są najlepszej jakości bo aparat nie chciał współpracować i za późno zorientowałam się że zapomniałam naładować baterie. Miło też było popatrzeć na tyle kimon. Mam nadzieję że jedna osoba się odezwie do mnie jak wróci do Japonii. 


Na koniec tradycyjnie włosy






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz