2015/10/19

Mała niespodzianka

Obiecałam coś napisać. Pierwotnie miało to być o czymś innym ale no po prostu nie mogę. Właśnie wybieram się do pracy, tylko 12 godzin stania. Czuję się cudownie. Ledwo co wyzdrowiałam - czyli nie do końca pozbyłam się kataru.
Głównym powodem mojego wpisu jest to co dostałam od senseiów w piątek. Przyszłam w połowie zajęć prosto z pracy. Oglądali Kintarou, bajkę o silnym chłopcu mieszkającym w lesie jak to siłował się z misiem i takie tam. Polecam. Po zajęciach wręczyli mi torbę



Zaglądam do środka




Myślę sobie, nie..

I słyszę ze jest to stare kimono od żony senseia, którego już nie nosi. Normalnie bym usiadła z wrażenia ale byłam w takim szoku ze zapomniałam. 
Jest to najlepszy prezent jaki mogłam dostać tuż przed urodzinami. Poniżej więcej zdjęć.




Jest przecudowne. Wczoraj po pracy je założyłam. Zajęło mi to tylko 16 minut, trochę wyszło mi się z wprawy. Kiedyś może wrzucę zdjęcie jak w nim wyglądam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz