2016/10/18

Chamstwo w centrum kultury, czyli jak kończy się moje ponad 10 lat na zajęciach z języka japońskiego

Przepraszam za moje słownictwo poniżej.

Nie myślałam że kiedykolwiek nadejdzie ten dzień. W dniu dzisiejszym zrezygnowałam z zajęć z języka japońskiego. Nie zrobiłam tego z własnej woli. W sposób w jaki zostałam potraktowana po prawie 11 latach chodzenia na zajęcia przebił wszystko. Dzisiaj, dzień przed urodzinami, poczułam się jakbym dostała brudną szmatą do podłogi w twarz. Dzisiaj został osiągnięty dopuszczalny i akceptowalny przeze mnie szczyt chamstwa, bezczelności i prostactwa.
Przez długie lata uczęszczając do centrum kultury żyłam tym, żyłam tym wszystkim do cholery. Byłam na prawie każdych zajęciach, przychodziłam na wszystkie warsztaty, tłumaczyłam na zajęciach, zorganizowałam im pieprzone Marsuri i to aż dwa razy a przy pierwszym też dużo pomogłam. Układałam grafiki w każdej pracy tak żeby być na japońskim. Chodziłam nawet jak byłam chora, zmęczona. Nie miałam życia poza japońskim a ta placówka była dla mnie domem, była tym szczególnym miejscem gdzie mogłabym być sobą gdzie czułam się dobrze. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, jedni odchodzili ale przychodzili inni. Wiele mogłam znieść, ale... Nie usłyszałam dziękuję za Matsuri, okradli mnie, obrazili, potraktowali jak zło i pasożyta bo liczy się tylko kasa kasa i jeszcze raz kasa.
Wystarczyło żeby przyszedł taki jeden bezkręgowiec nie potrafiący samodzielnie myśleć, buc który pracując może 3 miesiące myśli że wszystko mu wolno. Otóż nie panie Krzysiu. Jest pan zwykłym bezczelnym chujem który nie nadaje się do pracy w centrum kultury, ba do pracy w jakiejkolwiek placówce związanej z kulturą. Miałam tę nieprzyjemność widzieć pana raz, rozmawiać może dwa razy a za każdym razem coraz większa słoma w butów wychodziła. Dziękuję że właśnie dzisiaj zabiłeś we mnie to coś co jeszcze trzymało mnie na tych zajęciach. Obyś zdychał w męczarniach korzystając z toalety kiedy następnym razem twoje ego będzie większe niż powinno. Życzę powodzenia w byciu coraz większym ciulem bo do niczego innego pan nie został stworzony. Idealnie pasuje pan osobowością do 'nowej' dyrektorki która łaskawie zgodzi się na coś jak tylko poczuje że będą z tego pieniądze. Życzę wszystkiego najgorszego wszystkim amebom z pewnego centrum kultury które dla mnie kulturę ma już tylko w nazwie. 
Jest mi przykro że właśnie tak się to kończy.

A i nadal czekam aż zostaną mi zwrócone moje rzeczy które zostały bezczelnie przywłaszczone sobie przed ostatnim Matsuri czyli ODDAJCIE Mi MOJE 'SZLAFROCZKI' ZŁODZIEJE!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz