2017/07/14

Przygotowania do konwentu

Już jutro konwent.

A ja w lesie.

Muszę jeszcze dopieścić materiały na panele. Tak, prowadzę tylko 6 godzin atrakcji.
Gdzie ja miałam rozum zgłaszając to wszystko?

Teraz ładuję moje cztery powerbanki, mój kochany telefon długo nie pociągnie bez prądu.
Muszę się spakować. Tym razem będę miała małą walizkę

Będzie to debiut tej walizki.

Różki i wianek gotowe. Yukate już wybrałam. Biłam się z myślą czy nie zabrać ze sobą dwóch ale muszę mieć jeszcze trochę miejsca wolnego na łupy.

Standardowo śpiwór i materac też już czekają.

No i czeka mnie jutro pobudka o 4 rano lub jeszcze wcześniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz