2013/01/01

Nowy rok - nowe nastawienia

Jak dla mnie impreza sylwestrowa była udana, pomimo faktu iż pewne osoby się nie zjawiły i zachowały się dziecinnie.

Ale wracając do samej imprezy, było momentami bardzo ciekawie...


To zdjęcie ukazuje zaledwie część szaleństw, nie zdradzę jak do tego doszło, niech to będzie słodką tajemnicą.

Niestety w połowie zabawy zaczęła mnie boleć połowa szczęki i musiałam zrezygnować z jedzenia i picia czegokolwiek. Teraz ten ból przeszedł na prawe oko i całą głowę, zwariować można.

Jako że można by powiedzieć, że zaczynam od zera praktycznie ze wszystkim postanowiłam zmienić parę rzeczy. Nie jest to zwykłe postanowienie noworoczne o którym się zapomni w lutym czy marcu. Śmiało można powiedzieć iż planuję małą rewolucję z kontaktach z niektórymi ludźmi, w sprawach finansowych, w sposobie podchodzenia do pewnych spraw. Moje włosy także czeka rewolucja, ale to dopiero pod koniec lutego, więcej nie zdradzę.

Korzystając z okazji nie mogłam się oprzeć i znowu strzeliłam sobie zdjęcie włosów. Jak można zauważyć postanowiłam odżywić kolor i zakryć odrosty, tym razem wybór padł na 'Ciemną Wiśnie'. 


Kolor nawet w połowie nie przypomina tego co było na opakowaniu, ale czegóż można chcieć od zwykłej szamponetki. Tym razem użyłam jednego opakowania a nie dwóch. I jak zwykle kolor lepiej wygląda na samej grzywce, reszta jest mieszana. Nie przejmuję się tym bo do tygodnia prawie wszystko zejdzie.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz