2012/12/28

No i po świętach

Nareszcie trochę spokoju. Cała ta bieganina żeby zdążyć posprzątać wszystko mnie denerwowała i porządnie męczyła. Święta minęły mi spokojnie, głównie wciągałam mandarynki jedną za drugą. Pomimo uczucia zjedzenia za dużo, chyba mi się żołądek rozciągnął do stanu sprzed dwóch miesięcy, moja waga się nie zmieniła.
Przed samymi świętami bardzo mocno się zdenerwowałam na pewną osobę, dokładniej poszło o to że jak jej odpisuję że nic mi nie jest to ma pretensje a jak napiszę jej że źle się czuję bo boli mnie głowa i jednak trochę przeżywam zwolnienie z pracy to ma do mnie pretensje bo się użalam nad sobą i zaczęła powtarzać że 'taka S. wyszła z większego bagna'. Jeżeli chodzi o cała tą sytuację z S rozumiem, miała kłopoty, poradziła sobie z nimi ale za przeproszeniem kurwa ja nie jestem S i inaczej reaguję na pewne sytuacje, niektóre sprawy do dłuższego czasu nade mną wiszą i dają mi porządnie w kość. Próbowałam być szczera i chciałam usłyszeć parę słów pocieszenia, usłyszeć coś co mogłoby mnie podnieść na duchu a w zamian jeszcze mi się oberwało. Taki sam efekt dałoby mi rzucanie małymi kotkami o ścianę. Porównywanie mnie i moich problemów do S i jej problemów nie ma sensu. Coś co dla mnie jest normalne dla kogoś innego może być katastrofą lub powodem do załamania i na odwrót. To właśnie przez tę głupią osobę bardziej się zdenerwowałam niż przez cała tą sytuację jaką mam teraz w życiu.

A teraz przejdę do przyjemniejszej rzeczy czyli do włosów. Nie zauważyłam większej zmiany, nadal wyglądają jak siano, ale trochę bo aż 1 cm mi urosły a nic z nimi nie robiłam. Dla mnie ten 1 cm to dużo, kiedyś mi prawie nie rosły a teraz zaczyna się coś dziać. One mi chyba tak na złość wszystko robią, jak kombinuję i używam nie wiadomo czego są paskudne a jak je oleję i nic z nimi nie robię zachciewa mi się rosnąć. Można oszaleć.

Zdjęcie zrobione wczoraj, jakość ponownie pozostawia wiele do życzenia ale musiałam sobie sama poradzić z moją cegiełką.



Zaniepokoiło mnie to że z jednej strony ich ubyło, zrobiły się krótsze i nie mam zielonego pojęcia dlaczego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz