2013/12/31

No i koniec

Nareszcie ten rok się kończy. Jeszcze tylko kilka godzin. Nie był to dla mnie dobry rok. Wiele się zmieniło. Przeprowadzka, praca w 5 różnych firmach i masa spotkań, rozmów kwalifikacyjnych po których miałam ochotę wskoczyć pod rozpędzoną ciężarówkę. Całkowicie straciłam kontakt w ludźmi którzy, jak myślałam jeszcze w styczniu, są dla mnie wszystkim i tylko dzięki nim trzymam się. To boli, bardzo boli. Już nigdy nie zaufam drugiemu człowiekowi.



Dzisiaj jest szczególny dzień w roku kiedy ludzie spotykają się i razem świętują, wszyscy się bawią ale nie ja. Siedzę sama w domu, mam butelkę wina i przygotowane tabletki, czekam na 20. Nie liczę że tym razem się uda, pewnie będzie jak ostatnio, prześpię całą noc i nic mnie nie obudzi do południa. A jak się uda no to będzie jedyna rzecz jaka mi wyszła w 2013 roku.



Gif powyżej idealnie przedstawia moje nastawienie i podejście do wielu rzeczy pod koniec 2013 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz