2017/09/05

Filmowo

W sobotę miałam okazję udać się do kina. Szybko wybrałam film Bodyguard Zawodowiec.

Gorąco polecam. Dawno się tak nie uśmiałam a i akcja była. Na ten film warto iść do kina. I ważne żeby zapinać pasy w samochodzie.

Jadłam też zwijane lody, czy jak tam się to nazywa.



W niedzielę byłam na Barry Seal: Król przemytu. Film trochę inny, też ciekawy i momentami by zabawny. Chciałabym mieć problem z torbami jak główny bohater.

Standardowo była też Bubble Tea i w sobotę i w niedzielę. W sobotę było mało kulek a ta z niedzieli (na zdjęciu) była bardzo słodka, nie było czuć herbaty tylko sam sok ale były dobre.



A tak poza tym to w sobotę zrobiłam zapas Pocky, których już nie ma.



i Ramune truskawkowe


które przy otwieraniu zalało mi pół podłogi w pokoju.

Dostałam też mochi



po którym zostało już tylko puste pudełko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz