Postanowiłam wrzucić parę zdjęć zrobionych we wrześniu. Głównie są to zdjęcia z jednej imprezy.
Wszystkie robione moim kochanym burakiem który ostatnio nie chce współpracować. Jakość niektórych nie jest najlepsza.
To poniżej to zdjęcie piwa. Było drogie i średniej jakości.
W tamtym momencie ciekawsze od kabaretu wydało mi się niebo
Langosz musi być.
Pierniczki na pewno kupię też następnym razem.
Banan w czekoladzie jest kolejnym obowiązkowym zakupem.
Langosz podejście drugie. Trudny wybór między klasycznym a na słodko zakończył się dwiema połówkami.
Dostałam od stałej klientki maskotkę. Już wisi z innymi.
Nowy łapacz snów do kolekcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz