2020/01/02

Podsumowanie grudnia

Nie wiem kiedy zleciał mi grudzień, po prostu nie wiem. Praca, inwentaryzacje, praca i klienci. Chciałam jechać na konwent do Krakowa ale niestety musiałam mieć pracujący weekend. Może w przyszłym roku się uda. 
Z pracy dostałam ciekawy prezent. 

Stroik jest z góry jest niesamowity, środek też był ciekawy. 


Miły gest. Aż chciało się chodzić do pracy.
Byłam na jednym jarmarku, skromnie.
Miałam te tego pecha być w wigilię w pracy. I powiem jedno nigdy więcej, ludzie zamiast szykować się do kolacji bliskimi to chodzili jak naćpani i zdrapki i inne mało potrzebne rzeczy kupowali. Nawet mieli pretensje że chcę zamknąć i iść do domu. Na szczęście to była moja ostatnia zmiana w 2019 roku. Święta przeszły spokojnie, a zaraz po miałam okazję pomęczyć (raczej pogłaskać) aż dwa koty. Na sam koniec roku wybrałam się do Poznania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz