2020/01/06

Podsumowanie 2019

Czy ja wiem czy to był szalony rok?

Zaczęłam go w Krynicy-Zdroju a skończyłam w Poznaniu.
Trochę spędziłam czasu w kinie na różnych filmach będąc.
Moja kolekcja kimon powiększyła się o 4 kimona, pas obi, zori, geta(które już zdążyłam zepsuć) i zestaw do kitsuke.
Byłam na trzech konwentach w Rybniku, Aicon Mochicon i Tsuru.
Kupiłam jeszcze więcej mang.
Byłam w Cieszynie i Ustroniu.
Oczywiście chorowałam, i to nie raz.
Testowałam różne dziwne maseczki do twarzy.
Koncert Rammstein w Chorzowie.
W pracy raz lepiej, raz gorzej ale myślę że stabilnie.
Urlop spędziłam trochę w Niemczech trochę we Włoszech i w sumie można powiedzieć że przejechałam pół Europy.
Próbowałam zająć się włosami ale marna ze mnie włosomaniaczka, nakupiłam dużo szpil do włosów i cały czas były spięte w kok i tyle.

Większość wolnego czasu jednak spędziłam zamknięta w pokoju z laptopem, herbatą i własnymi myślami. Przez ten rok prawie nie myślałam o dawnych znajomych, nie zastanawiałam się czy za mną tęsknią i czuję się z tym dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz