2014/01/16

Jedeń dzień, inny niż zwykle

Wczoraj wieczorem prawie się poddałam, miałam problem ze wszystkim i ból stawów nie pomagał myśleć. Dzisiaj było dużo lepiej. Cieszę się że nadal chodzę na zajęcia z japońskiego. Przez 2 godziny zapomniałam o wszystkim i śmiałam się ze wszystkiego. Bardzo tego potrzebowałam.

Coś się ruszyło, jest szansa na pracę, która pochłonie masę czasu ale i jest możliwość normalnego zarobku. Nie będę teraz o tym pisać bo jeszcze to nic pewnego. Jak już będę wiedziała na czym stoję podzielę się tym.

A teraz siedzę, oglądam Rodzinę Addamsów II (film mojego dzieciństwa) i piję Dobroński Cydr z cynamonem. Nie przepadam za cynamonem ale w tym przypadku idealnie pasuje w takiej formie. 

Na koniec włosy znalezione tu i tam








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz