Byłam dzisiaj na ceremonii herbacianej zorganizowanej przez sensei. Mało brakowało a bym nie zdążyła. Niektórzy ludzie nie potrafią wywiązywać się ze swoich zobowiązań i straciłam dzisiaj ponad dwie godziny rano na rozmowę z jednym człowiekiem który zachowywał się gorzej niż kobieta z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.
Wracając do herbaty to była przepyszna, a przygotowane przez sensei przekąski były bardzo ciekawe, ryż oklejony pastą z fasoli na słodko. Na pewno spróbuję zrobić coś takiego w domu.
Były także pokazane specjalne przekąski do herbaty, ale nie miałam możliwości ich spróbować.
A włosy sobie są i nie chcą współpracować.
Zdjęcie po lewej z 13 marca a po prawej robione dzisiaj. Z bliska wyglądają tragicznie i nie mam pomysłu co z nimi zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz