2016/07/14

Spóźnione świętowanie

Właśnie do mnie dotarło że na początku kwietnia ten blog miał swój już czwarty rok istnienia. Kolejny raz za późno się zorientowałam.


Jestem w szoku. W szoku że tak długo to się już ciągnie. Nie miałam pomysłu (i nadal nie mam). Pisałam o wszystkim i niczym. Przewijały się moje urojenia na temat drugich ludzi, moje spostrzeżenia, moje marudzenie, pisałam na co zmarnowałam pieniądze, no i włosy były wszędzie. Do tego ostatniego powinnam wrócić. Mam nadzieję że będę pisać częściej i na ciekawsze tematy. Może kiedyś wykombinuję o czym będzie ten blog.


Teraz będą włosy. Są nadal za krótkie jak na moje standardy, kolor się częściowo wypłukał i mam tylko końcówki ciemne, nadal katuje je odżywkami (ale tylko jak mi się przypomni). Ich stan nie jest tragiczny ale...

Na koniec włosy znalezione w internetach













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz