2017/12/29

Filmowy piątek, czyli Star Wars VIII

Ciesząc się wolnym dniem na prawie koniec roku udałam się do kina. Dużego wyboru nie było więc padło na Star Wars Ostatni Jedi w 3D.

Film filmem. Uśmiałam się, prawie się popłakałam a momentami chciałam przyłożyć jednej czy drugiej postaci. Nie doznałam uczucia żeby film się ciągnął. I efekty 3D chyba nie są dla mnie.
Z takich ciekawostek które zaobserwowałam to gdy nastała krótka cisza, zero dźwięku podczas jednej sceny cała sala przestała chyba oddychać na parę sekund, nikt się nie poruszył.

Według mnie wybór tego filmu był bardzo trafiony i mogę go polecić innym. A czy pasuje on logicznie do wcześniejszych części czy też odbiega całkowicie pozostawiam to innym do oceny.

Mając trochę czasu po filmie dorwałam się do salonu gier obok, troszkę zostawiłam tam monet ale jakie łupy ze sobą zabrałam do domu. Moja kolekcja pluszaków powiększyła się o trzy sztuki. 
 

Standardowo był też czas na herbatkę oraz lody.

 
 
 Na koniec bałwan który stał przed kinem.
Niestety po filmie odkryłam że ktoś go brutalnie potraktował i dużo z niego nie zostało.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz