2019/05/08

Endgame

Dzisiaj zobaczyłam Avengers Endgame albo jak to po polsku koniec gry. Jakie wrażenia? Popłakałam się, z wielu powodów. Chyba jeszcze do mnie nie dociera że się skończyło.

Nie jestem na bieżąco z komiksami Marvela, przyznam się że większości nie czytałam więc nie wiem na ile film odwzorował komiksy, szczerze to nie miałam zielonego pojęcia jak się zakończy a że skutecznie unikałam spoilery zakończenie było inne niż mogłam sobie wyobrażać, może nawet trochę mi nie przypasowało, chyba nie tego się spodziewałam.

Efekty specjalne i gra aktorów była jak zawsze na bardzo wysokim poziomie. Film nie był zły, był dobry ale mam wrażenie że czegoś mi brakowało. Dla mnie tej wisienki na torcie nie było a mimo to czuję pustkę jak po zakończeniu bardzo dobrej książki która nie pozwoli zapomnieć o sobie przez dłuższy czas.


 I na koniec ciekawostka. Podczas oglądania filmu miałam trzy razy głupie wrażenie że widziałam daną scenę, sekunda po sekundzie, słowo w słowo, każdy ruch i zachowanie postaci. Pierwsza - cała scena w ogrodzie i chatce, druga - decydująca scena (nie chcę rzucać za dużych spoilerów) i trzecia - sama końcówka, ostatnie minuty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz