W piątek w końcu udałam się do fryzjera, trochę zabolała mnie ilość pieniędzy oraz centymetrów które tam zostawiłam. Teraz mam przynajmniej włosy w jednym kolorze i jednej długości.
Sprawdzałam dokładnie, teraz mam 47 cm.
Ostatnie trzy dni poza fryzjerem spędziłam ze znajomymi na konwencie. Prawie nic nie wydałam, jedzenie praktycznie miałam za darmo i bardzo mało spałam. Strasznie nachodziłam się po schodach z parteru na trzecie piętro i na odwrót przez cały czas. To był udany konwent, bardzo spokojny i z całą pewnością jak będzie kolejna jego edycja pojawię się ponownie.
Na koniec zdjęcie z jednego z najlepszych paneli na konwencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz