Na początek małe zdjęcie
Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać z tego faktu iż ta jedna grafika bardzo dokładnie opisuje mój obecny stan. Zostało już niewiele rzeczy które sprawiają mi radość a z każdym dniem przybywa coraz więcej pogłębiających mój kanion depresji i rozpaczy. Jakimś trafem szczęście mnie opuściło, wszystko się sypie i nie wychodzi jak powinno. Jestem tego pewna iż gdybym próbowała skończyć ze sobą w najbliższym czasie to w najgorszym wypadku nabiłabym sobie tylko parę siniaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz