2013/06/01

Zakończenie zajęć z japońskiego

Jak co roku, już nie wiem od ilu lat, z początkiem czerwca kończą się zajęcia z japońskiego. Tym razem było zorganizowane z rozmachem, w formie festiwalu. Nie byłabym sobą gdybym nie przygotowała na ten dzień nowej yukaty. Wyszła trochę krzywa ale mam nadzieję że kiedyś uda mi się uszyć idealną.

A cały festiwal oceniam pozytywnie, nawet nie wiem kiedy zleciały mi te cztery godziny. Według niektórych największą przeszkodą był nieustannie padający deszcz, mi się ta sytuacja podobała bo było chłodniej  i nie padłam z przegrzania. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem był prezent od sensei, która podarowała mi swoją yukate, nie spodziewałam się tego.



Niestety nie mam zielonego pojęcia gdzie ją dam bo mi się już nie zmieści z innymi w szafie.


To tyle miłych chwil, teraz muszę ponarzekać. Nie wiem co robię źle ale włosy wypadają mi garściami, wyglądają jakbym je codziennie męczyła prostownicą i używała mocnej chemii, bardzo mnie to martwi. Z paznokciami też nie jest najlepiej, szybko rosły i nagle wszystkie zaczęły się łamać w jednym momencie. Chyba jedynym sposobem na poprawę będzie powrót do picia drożdży bo w ten cudowny lek, który miał mi pomóc nie działa jak powinien - jest jeszcze gorzej a następna wizyta u szalonej lekarki jest dopiero w okolicach listopada, wcześniej nie da rady. Witamy w Polsce gdzie bez pieniędzy prędzej kopniesz w kalendarz niż trafisz na wizytę u specjalisty który ci pomoże. To ja się pytam po co są te wszystkie składki jeżeli trzeba czekać w długich kolejkach nawet po parę miesięcy?

Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na włóczeniu się po rozmowach kwalifikacyjnych i nadal nic. Jedynie jedna podejrzana firma siedząca w finansach była zainteresowana. Rozumiem że jak się będzie miało szczęście to i bez problemu można zarobić 30 tys. ale najpierw musiałabym płacić przez pierwsze 4 miesiące około 500 zł za nic i w dodatku jeszcze bez gwarancji otrzymania wynagrodzenia. Coś za bardzo słodzili podczas prezentacji.

Z początkiem przyszłego tygodnia czekają mnie jeszcze dwie rozmowy i prawdopodobnie jeden telefon z pewnej firmy. Nie jestem aż tak wybredna ale chciałabym w końcu znaleźć coś normalnego.

Gdybym musiała opisać jaki był dla mnie do tej pory rok 2013 to wyglądało by to tak:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz