2013/07/22

Powrót z daleka

Ostatnie trzy dni (piątek, sobota i niedziela) spędziłam na konwencie. Co się tam działo. Wyjeżdżając w piątek o 11 rano z domu nie miałam na nic ochoty, wystarczyło tylko parę godzin żebym zapomniała chociaż na chwilę co się dzieje w domu.
Nie będę się rozpisywała co gdzie i jak bo jestem zmęczona po odsypianiu. Krótko, przez trzy dni siedziałam z fantastycznymi ludźmi, jadłam dobre rzeczy, chodziłam po schodach w górę i w dół (czasami bez sensu bo zapominałam po co gdzieś szłam), kupiłam parę rzeczy i wyskakałam na vixie. To był dobry konwent i chcę następny.




W planach na 100% mam jeszcze jeden w tym roku, a jak da redę to może wybiorę się też do Wrocławia na Bakę.

Tak wyglądają teraz moje włosy, krzywe są strasznie i nie są aż tak ładne jak na zdjęciach ale nie było dużo czasu na porządne zdjęcia.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz