2012/07/30

Chora

Ha ha ha ha ha ha ....*odgłosy krztuszenia się*

Wiedziałam, że tak będzie. Rozchorowałam się. Całą noc nie przespałam, w pracy byłam nie do życia i jeszcze musiałam auto rozładować. Na szczęście do końca dnie naklejałam naklejki na wieczka więc nie musiałam przy tym myśleć a bardzo. Nie mam apetytu, nawet na jedzenie nie potrafię spojrzeć. Czuję się paskudnie.


Kotek na pocieszenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz