2012/07/28

Co dalej?

Utknęłam w martwym punkcie. Nie wiem już co mam zrobić. Duszę się. Nie mam motywacji. Nie potrafię nawet posprzątać w pokoju. Widzę jak zbierają się problemy i nie wiem za który się zabrać najpierw.
Zawsze miałam tak, że w pewnym momencie robiłam się nieznośna, 'wybuchałam' i wszystko wracało do normy. A teraz nie potrafię wyrzucić z siebie tego uczucia. Nie ważne co zrobię nie poczuję się lepiej.
Znowu boli mnie głowa, nie mogłam dzisiaj nawet wyjść na zewnątrz bo od razu robiło mi się słabo. Teraz nie potrafię wziąć głębokiego oddechu jakbym miała blokadę w płucach.  Zaczyna mnie niepokoić siniak na nodze, który powstał osiem  dni temu. Nie chce zniknąć.I jeszcze bardziej pociemniał. Będę musiała zebrać się w sobie i iść do lekarza, który powie mi, że mam wyniki w normie i nic na to nie może poradzić.



Żeby było zabawniej znowu mi się śniła pewna osoba, a już zaczynałam o nim nie myśleć. Bardziej dobijający jest tylko ból wszystkich zębów, nawet tych zdrowych, który nie chce przejść. Picie zwykłej letniej wody sprawia ból, a nie wspomnę już o jedzeniu czegokolwiek.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz