2012/09/20

Kłamią, wszyscy kłamią

Ludzie kłamią. Kłamią często, celowo lub nieświadome, ale kłamią. Nie ma wyjątków. Kłamstwo jest to coś z czym człowiek spotyka się od najmłodszych lat i już do samego końca nie potrafi pozbyć się tego paskudztwa. Nie spotkałam jeszcze ani jednej osoby która byłaby wolna od kłamstwa. Sama kłamię, dużo i zawsze kiedy nadarzy się okazja. Moje kłamstwa dotyczą tylko mnie, najczęściej mówię ze wszystko jest w porządku czy coś takiego. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale nie wymyślam kłamstw które mogą zranić innych tylko zakrywam bolesną prawdę przed innymi i przed sobą. Tak, przed sobą. Nie potrafię być szczera sama ze sobą a co dopiero z innymi ludźmi.
Kłamstwa można podzielić na kilka grup, które mogą się przeplatać, łączyć.  Ja podzieliłam kłamstwa na cztery grupy:
- Pierwsza są to kłamstwa niewinne, dziecinne, leniwe. Coś typu "nie widziałam go" jako odpowiedź na pytanie gdzie jest jakiś przedmiot. Taki rodzaj kłamstwa nie wyrządzi wielkiej szkody, przecież dany przedmiot się kiedyś znajdzie, dlatego niewinny. Dziecinny bo według mnie w ten sposób najczęściej dzieci oraz osoby zachowujące się dziecinnie kłamią. A leniwy bo człowiek z natury jest leniwy i czasem dla świętego spokoju woli powiedzieć "nie wiem" niż włożyć trochę wysiłku i pomóc drugiej osobie.
- Druga to kłamstwa świadome. Ludzie kłamią bo chcą i wiedzą, że mogą. Świadomie wprowadzają w błąd innych. I te już mogą wyrządzić krzywdę.
- Trzecia to maskujące. Bardzo podobna grupa do drugiej. Też są wypowiadane świadomie, ale w celu ukrycia czegoś. Najczęstszym kłamstwem tego typu jest "u mnie wszystko w porządku". Można by powiedzieć, że to moje ulubione i często używane powiedzenie. Ten rodzaj kłamstwa największe szkody wyrządza osobie kłamiącej.
- Czwarta grupa to kłamstwa nieświadome. Są to najgorsze kłamstwa jakie mogą być. Człowiek nie zdaje sobie sprawy jak bardzo może tym skrzywdzić drugą osobę. Do tej grupy zaliczam wszystkie powiedzonka typu: "na mnie możesz liczyć", "zawsze będę przy Tobie", "masz mnie" itp.

Każdy doświadczył na własnej skórze wszystkie z tych kłamstw. Tak często byłam okłamywana, że już nie potrafię zaufać innym. Jak pisałam wcześniej w sobotę przestałam nad sobą panować. Popłakałam się i oczywiście standardowa formułka jaką usłyszałam to "na mnie możesz liczyć" no bo coś trzeba było powiedzieć. To są dla mnie tylko puste słowa. Od soboty minęło już trochę czasu a ta osoba nawet nie wysłała głupiego SMS-a czy nic mi nie jest, nie zainteresowała się czy czuję się już lepiej. I jak ja mogę liczyć na kogoś takiego?
Następnym razem jak się spotkam ze znajomymi tylko się uśmiechnę lekko i powiem że już lepiej, znowu skłamię. Na pytanie co mi się stało w rękę uśmiechnę się i powiem "nic" albo zmienię temat, znowu skłamię.
Nigdy nie uwolnię się od kłamstwa.

Kłamie rodzina, kłamią znajomi, kłamię ja.
Wszyscy kłamią.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz