2012/05/07

Mały teścik

Postanowiłam odciąć się od znajomych. Dzisiaj w pracy nie wchodziłam na fb, wyłączyłam telefon. Także nie poszłam na grilla który był na dzisiaj zaplanowany na działce. No nie wiem jak oni ale ja nie mam zamiary siedzieć przy 14 stopniach na działce i narznąć. Mam ich gdzieś. Potrzebuje odpoczynku, przerwy. I tak nie zauważą mojej nieobecności i będą się świetnie bawić. Ja im nie jestem potrzebna. W domu wylogowałam się z fb i telefon mam zamiar załączyć dopiero w czwartek przed zajęciami z japońskiego. Czyli prawie cztery dni bez wnerwiających osób. Będzie to taki mały teścik jak silną mam wolę i czy jestem w stanie wytrzymać w postanowieniu. Jeśli tak to następnym razem przestaję jeść. Już mi jest wszystko jedno, mogę wyglądać jak wieszak, odchudzę się do 48 kg.

Znowu wczoraj płakałam wieczorem bez powodu, złapałam za nożyczki i tym razem chciałam na udzie coś zrobić. Zrezygnowałam. Na nadgarstkach nie będę już nic robić bo parę osób już wie jak te rany powstały. Będę musiała znaleźć inne miejsce. I to zaczyna mnie przerażać. Może gdybym wiedziała co mi jest to bym się z tego wyleczyła.

Piosenka, która znowu za mną chodzi, która bardziej pogłębia mój smutek.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz