2012/10/26

Jajko i henna

Dzisiaj zrobiłam sobie wolne w pracy. Wstałam dopiero po 9 i wypiłam drożdże. To już tydzień jak piję i nie zauważyłam do tej pory jakiś skutków ubocznych. Zobaczymy czy będzie widoczna różnica za miesiąc. Pojechałam zapisać się do dermatologa, najzabawniejsze jest to, że mam termin dopiero 17 stycznia. Zwariować można.

Po powrocie do domu nałożyłam sobie jajko na włosy. Zabawnie to wyglądała jak próbowało mi uciec z włosów a ja desperacko łapałam je żeby nie spadło na podłogę. Teraz idę nałożyć hennę na włosy, którą kupiłam we naturze. Ciekawa jestem czy mi przyciemni kolor i czy w ogóle coś złapie. Chcę dać odpocząć moim włosom od szamponetek.

Wpadłam w szaleństwo włosowe teraz się mogę do tego przyznać.

A wieczorem na urodziny. Znowu będę siedzieć i patrzeć jak wszyscy się spijają. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz