2012/10/22

Mała przerwa

Po piątkowych wydarzeniach musiałam zrobić sobie przerwę od wszystkiego.
Wyłączyłam telefon, wylogowałam się z fb, nie wychodziłam z domu, nawet odłączyłam internet od laptopa. Siedziałam na czterech literach i czytałam książkę. Co przychodziło mi wyjątkowo z trudem, musiałam robić sobie częste przerwy.


 


  
A w przerwach zabrałam się za szycie następnej yukaty. Co jest zabawne bo nie mam już miejsca w szafie ale dalej szyję. Został mi tylko kołnierz do skończenia.


Teraz trudno mi jest określić jak się czuję, ani dobrze ani źle. Jestem wypompowana z uczuć. Nie chcę oglądać tych ludzi, nie chcę mieć z nimi jakiegokolwiek kontaktu, dlatego telefon mam do tej pory wyłączony. Jestem w stanie się założyć, że i tak nikt się nie przejmie.

I tym oto sposobem po lekkim wyjściu z dołka znowu spadam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz