2012/04/25

I znowu

A już myślałam, ze będzie dobrze. Myliłam się. Znowu dopadły mnie dziwne myśli. Odechciało mi się wszystkiego. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju z moim laptopem i słuchała cały czas muzyki. Na długo mi nie pomogło 'wygadanie' się z problemów.
Już nie ogarniam powoli tego wszystkiego. Znajomi mnie olewają, jakbym była powietrzem. Nikt się nie odezwie. W pracy mnie denerwują. To że jakimś cudem zdałam prawo jazdy nie oznacza że zaraz sama będę jeździła dostawczym autem przez pół Polski sama, ale kierownik chyba tego nie rozumie. Dobra pojadę sama, zgubię się parę razy i rozwalę auto i przy okazji towar. Mam to gdzieś. Niech tylko w końcu zabierze się za swoją robotę bo mam już dosyć robienie tego co mu szef kazał zrobić.

Chciałabym zniknąć, tak po prostu. A jeżeli to nie jest możliwe to żeby przynajmiej przejechała mnie jakaś ciężarówka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz