2012/04/14

Piątek 13-tego

Już nie wiem co mam myśleć. Ten dzień był dziwny. Wstałam rano i nie odczuwałam, ze będzie to jakiś szczególnie inny dzień. W pracy mnie bardzo zdenerwowali. Nie odzywałam się do nich przez 7 godzin. A co nie będę się męczyć z bandą debili. Po pracy szukałam akcesorii do przebrania pirata. I niestety nie znalazłam. Nie ma pistoletu, szabli, paska. Nie ma po prostu nic. Dlatego moje przebranie na sobotę będzie skromnie i bardziej będę przypominała skrzyżowanie cyganki z nie wiadomo czym. Trudno. Na japońskim znowu musiałam tłumaczyć. Jakoś to przeżyłam. Nawet robiliśmy proste rzeczy i nie musiałam za bardzo myśleć. I się cieszę bo tylko raz spojrzałam w jego stronę, przez półtorej godziny tylko raz się obróciłam. I myślałam,że będzie dobrze. Tu się myliłam. Potem poszliśmy do B. i oczywiście zaczęliśmy od piwa. To teraz jestem w szoku, kobieta w barze, która widzi mnie dwa razy w tygodniu od ponad trzech miesięcy poprosiła mnie o dowód. To był mój trzeci raz w życiu kiedy ktoś poprosił mnie o dowód. Dwa poprzednie były jak chciałam kupić totka. No i fajnie się siedziało skromną grupką. Z trzech osób zrobiło się osiem. Siedzieliśmy do 22 i dawno się tak nie uśmiałam. Zabawnie się pisze wiadomości, ogólnie załatwia transport na następny dzień po dwóch piwach, zdziwiłam się bo wszytko było czytelne, czyli nie było tak źle.I może on pojedzie dzisiaj z nami do K. na imprezę w stylu piratów, zaczął się wahać. A jeszcze lepsze jest to, że się waha czy nie pojechać w maju z nami do B. - dziury zabitej dechami bez internetu. Ten wyjazd zależy tylko i wyłącznie od tego czy damy radę załatwić samochód. I ciekawie by było gdyby on pojechał. Ale wczoraj zdałam sobie sprawę, że jak ten wyjazd wypali to pojadę ja i czterech facetów, na pięć dni picia. Bo jeszcze jedna dziewczyna miała jechać, ale jak się ostatnio zapytała ile to będzie kosztowało, to wiem, że już nie pojedzie. Nie wiem jak to będzie. Zaczynam się tego bać.
Teraz idę posprzątać a potem przygotować strój piratki i na 16:30 planowany wyjazd. Powrót w niedzielę nad ranem. Mam zamiar dobrze się bawić i zapomnieć o paru sprawach.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz